- Co?- zdziwiłem się- Nie... musiało ci się coś przywidzieć- zaprzeczałem, rozglądając się
- Tak, jasne- zaśmiała się- coś do niej czujesz
- Nic- burknąłem pod nosem
- Czy aby na pewno?- dopytywała dalej
- Lubie ją i tyle- wzruszyłem ramionami- chyba...
Wilczyca spojrzała na mnie z uśmiechem a ja odwróciłem wzrok.
- No dobra. Podoba mi się- powiedziałem z lekkim uśmiechem- Przy niej czuję się inny. Zapominam o przeszłości i czuję, że dla niej mógł bym góry przenosić- rozmarzyłem się
- Zakochałeś się- zaśmiała się
- Wcale, że nie- burknąłem
- Dobra, dobra skoro tak mówisz... a może jednak?
W tej chwili się zawahałem i postanowiłem przez sekundę pomyśleć. A jeśli na prawdę jest tak jak mówi Vex? Jeśli serio się zakochałem? Cóż moja siostra na pewno by się ucieszyła tym, że w końcu będę miał konkretny cel. Usiadłem i spojrzałem w niebo. Ale czy jestem gotowy pokochać? Czy dam radę, przekonać się do tego uczucia? Zawsze je odrzucałem gdyż zasłaniało mi to zdrowe myślenie, ale teraz już chyba na to nic nie poradzę. Ale czy Nita nie będzie zła, że nie będę już kochał tylko jej? Czy ona właśnie tego chciała, bym znalazł osobę dla której znowu będę mógł żyć w nieskończoność? Myślę, że tak.
- Zakochałem się w Hanie- odparłem wreszcie
- Wiedziałam- wykrzyknęła- Wierz co? Wydaje mi się, że ona w tobie też
- Gdzie tam. Na pewno Hana ma lepsze rzeczy do roboty niż zakochiwanie się w kimś takim jak ja- odetchnąłem z rezygnacją
- Skąd wiersz?
- Nie wiem, ale jednego jestem pewien. Będę jej bronił, służył i się nią opiekował przez wieczność. A skoro już jesteśmy w takim temacie.Ty masz już kogoś na oku?- zapytałem z lekkim uśmiechem
(FerHeart? Wybacz mi nie pisanie opowiadań ale niestety byłem trochę zajęty, a zapomniałem uprzedzić :/ )
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz