-Czemu? Przeprowadzają na nas eksperymenty, uważają nas za bardzo
niebezpiecznych, chcą się pochwalić, że zabili wilka… Nie ma jednej
określonej ścieżki…
-Więc czemu ją zabili… - spytał.
-Tego już nie wiem… Trudno mi rozgryźć ludzi innych, niż naukowcy…
-Czyli to nie oni?
-Jeżeli nie latali z probówkami, to nie.
Uśmiechnęłam się, by dodać mu trochę otuchy. Odeszłam i otarłam się o
niego. Miałam nadzieję, że to pomoże mu usunąć złe i smutne wspomnienia z
głowy. Usiadłam obok niego.
-Nie ma co się tym zamartwiać, twoja siostra pewnie jest szczęśliwa w innym świecie.
Spojrzał na mnie lekko lodowatym spojrzeniem, które powoli łagodniało i
zmieniało się w to, jakie ja miałam, gdy nie płakałam. Zgarbiłam się.
Nie wiedziałam, co teraz zrobić. Przytulić go, czy co? Przecież nie mogę
pozwolić, by zaczął płakać. Nie, tylko nie Basior, płakanie to moja
rola!
(FireFist?)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz