- Drzemka więc - uśmiechnąłem się - znalazłaś te mroczne tereny? - spojrzałem na nia miło
- Nie... - westchnęła
- To może cię zaprowadzić? - zaproponowałem
- Jeszcze niedawno nie chciałeś - powiedział ironicznie
- Dawno i nie prawda - machnąłem łapą
- Czemu jesteś dla mnie taki miły?
- Jesteśmy przyjaciółmi czyż nie? - uśmiechnąłem się, a wilczyca zrobiła wielkie zdziwione oczy - Wataha powinna się wspierać - Powiedziałem miło kierując się w tajemnicze tereny
Trwała cisza przez część drogi, postanowiłem trochę ją zakłócić.
- Więc wolałabyś bym był groźny? - uśmiechnąłem się
- U Ciebie to chyba niemożliwe - uśmiechnęła się
- Cóż za okropna maska - parsknąłem - Nie udawaj innej niż jesteś - uśmiechnąłem się - A wracając do tematu to kiedyś byłem chorobliwie groźnym wilkiem, nie szanowałem nikogo ani niczego, cóż nadal został mi takich charakter - powiedziałem rozbawiony
- Nie widać - Odparła
- Ponieważ obawia się tylko kiedy używam mojej mocy furii - Wytłumaczyłem - Jestem wilkiem Ripente i furii - Skończyłem idealnie kiedy dotarliśmy do jakiegoś ciemnego zakamarka - Oto Szlak kości, pomyślałem że to Ci się spodoba
<Shizan?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz