niedziela, 30 listopada 2014

Od Cahan C.D Noctis

- No co ty nie powiesz…- odpowiedziałam cofając swoją łapę od tułowia basiora. Nie miałam ochoty na ‘pogaduchy’. W gruncie rzeczy przyszłam tylko coś zjeść. A on wyglądał całkiem smacznie… Żarcik. Nie jestem kanibalką. Podeszłam bliżej brzegu. Nachyliłam delikatnie głowę nad jeziorem, po czym szybko się napiłam. Nie chciałam dotykać wody, szczególnie teraz, kiedy jestem w towarzystwie. Odeszłam na krok od zbiornika i otarłam łapą buzię.
- Złapałbyś dla mnie jakąś rybę?- spytałam basiora stojącego ciągle tuż przy brzegu. Nie, żebym chciała szczególnie się mu spodobać, ale była taka głodna. No i, ten lęk przed wodą… Wilk pokiwał głową. Oddalił się ode mnie, po czym zbliżył się do wody. Zamaszystym ruchem łapy wyciągnął na brzeg pięknego okonia. Spojrzał w moje oczy z uśmiechem. Dziękuję, szepnęłam do basiora, biorąc tym samym rybę w zęby.
- A tak w ogóle, to jak Ci na imię?- zapytałam od niechcenia odrywając kawałek mięsa ze zdobyczy.

<Dzięki za rybę ;-;>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz