Z samego rana postanowiłem się przejść po okolicach. Doszedłem do jakiejś polany, ale z tego co pamiętałem gdzieś w jej rejonie powinien być duży kamień przy którym poznałem chłopaków. Nie myliłem się zza krzaków usłyszałem głosy Zac'a i Octavia. Wyjrzałem zza chaszczy i zobaczyłem białą waderę.
- Pora zacząć naukę- powiedziała a ja wyszedłem zza krzaków
- Czego będziesz ich uczyć?- zapytałem i z uśmiechem spojrzałem na szczeniaki
- FallenAngel będzie uczyć nas latać!- wykrzyknęli razem radośnie
- Jestem FireFist- uśmiechnąłem się do wilczycy- więc będziesz ich uczyć latać tak?
- Tak, jak widać bardzo się z tego cieszą- zaśmiała się
Ciekawiło mnie jak będzie ich uczyć skoro nie ma skrzydeł żeby im pokazać, ale dobra zobaczy się.
Wilczyca wydała kilka rozkazów wilczkom, a oni po chwili już wzbili się w powietrze. Usiadła i rozmarzonym wzrokiem patrzyła na chłopaków, położyłem się obok niej i także przyglądałem się wilkom.
- Więc to ciebie nie polubił FireClaw?- zapytała nagle
- No tak, nie przypadliśmy sobie do gustu- zaśmiałem się krótko
Zac zdawał się mieć trochę większe problemy z lataniem niż Octavio ale i tak świetnie im wychodziło
- Ile się już uczą?
- Kilka miesięcy- odparła- ale w większości to się uczyli sami
- Yhym... dziwnie byłoby się tak wzbić w powietrze. Mój stryjek zawsze mawiał, że wilki powinny twardo stąpać po ziemi a nie latać w przestworzach. Może miał racje. A ty jak myślisz?
(FallenAngel?)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz