Popatrzyłam na szczeniaki przed podjęciem decyzji.Przypomniało mi sie moje dzieciństwo. Wadera oddaliła się
-Hej podjełam decyzje
-Powiesz co zrobisz
Wyszłam na polena i położylam się metr od bawiących się szczeniaków
-Mamm nadzieje że się domyślasz-Z usimiechu wyszedł mi grymas
Wadera się usimiechneła i poszła.Pilnowanie łobózów było dość przyjemne i nagle chałas łamanych gałęzi.
Za krzaków wyłonił się basior.
-Czego tu szukasz?-Powiedziałam z warknięciem
<BlackFire?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz