czwartek, 20 listopada 2014

Od Shizan C.D. Talon

Westchnęłam ciężko, po czym rozejrzałam się. Czy to imię w ogóle do mnie pasowało? Nie ma to jak pierwszy raz dołączać do watahy. Poczułam dziwny zapach. Martwy...Martwy zając. Odwróciłam się i spojrzałam uważniej. Dostrzegłam krew na ścieżce. Uśmiechnęłam się do siebie, a po chwili powiedziałam głośno:
- Jestem wegetarianką - moje słowa zdziwiły basiora, ale z jakiegoś powodu przyjął to ze... Stoickim spokojem. Prychnęłam cicho, po czym zaśmiałam się. Ktoś w watasze musi polować, prawda? Byłam na tyle inteligentna, iż nie spytałam się o fuchę. Postanowiłam się jednak nie pytać. Stałam chwilę w milczeniu, po chwili stwierdziłam, że mam ochotę popływać. Spojrzałam błagalnym wzrokiem na samca, który kiwnął głową i ruszył przed siebie. Poszłam posłusznie za nim.
- Może ogołem pokazać Ci tereny? - zapytał przyjaźnie.
- Chcę zrobić to sama - odparłam szybko, nawet się dobrze nie zastanawiając. Po drodze na drzewie zauważyłam wyryty napis "hekate", ale nie miałam zamiau się zapytać, cóż to. Dotarliśmy nad wodę - wielka plaża i wiele wody. Oczy mi aż rozbłysły z wrażenia. Naprawdę, zachowywałam się jak dziecko... Podziękowałam basiorowi. Weszłam powoli do wody i zanurkowałam. Ryby, glony, jakby podwodne miasto. Wszystko było niesamowite. Po bodajże godzinie wylazłam wreszcie z wody i otrzrpałam się. Ziewnęłam, po czym uśmiechnęłam się i powiedziałam:
-Dziękuję, że poczekałeś. Mam jeszcze parę pytań, ale jeśli nie chcesz, nie będę Cię nimi dręczyć... - mruknęłam i udałam smutną.
- Ależ nie! Pytaj, o co chcesz - odwazjemnił uśmiech. Przytaknęłam z lekkim ironizmem w głosie, po czym zaczęłam:
-Macie tu stanowiska, profesje, czy jak to tam nazywacie, prawda? Kim bym mogła zostać? I czy pokazałbyś mi może jakieś ciemne miejsce, ewentualnie ciemny las? Bo szczerze powiedziawszy, jestem zmęczona... - zakończyłam. Po chwili przypomniała mi sie krew i zapach zmasakrowanego szkieletu i resztek zajączka. "Męczy się..." - pomyślałam, po czym dodałam - Gdy mi to pokażesz, dam Ci już spokój. Także, jesli chcesz się mnie pozbyć, a raczej Cię o to proszę, blagam Cię, zaprować mnie - oparłam po chwili, po czym odwróciłam się na pięcie.

<BlackFire?>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz