- Ugh, nie chyba, to znaczy - zakłopotałam się. - Jest dobrze. Zagoi
się. -Uśmiechnęłam się lekko w jego stronę. Wydawał się całkiem miły. -
Dziękuję za pomoc.
- Nie ma za co. - kiwnął pyskiem. - Jesteś pewna, że wszystko w porządku ?
- Jak najbardziej. Powinnam po prostu uważać.
- Zdecydowanie. - przyznał - Jakim cudem nie zauważyłaś tej dziury ?
Jest ogromna. - jego głos był radosny, a ja odniosłam wrażenie, iż
walczy ze śmiechem.
- Zamyśliłam się. Nigdy Ci się to nie zdarzyło ?
- Yymm... Nie. Nie przypominam sobie abym wpadł kiedykolwiek do takiego miejsca.
- Nie to miałam na myśli. - zaśmiałam się. - Mogłabym mieć do Ciebie jeszcze jedną prośbę ?
- Jeżeli będę w stanie ją spełnić, to raczej tak.
- Pokazałbyś mi może co i jak ? Wiesz jestem nowa, a zazwyczaj ciężko
się zaaklimatyzować. - lekko się wzdrygnęłam... nie wszystkie
wspomnienia są kolorowe. W moich akurat dominują odcienie szarości i
czerń, dlatego właśnie ich nienawidzę.Tych pięknych jest naprawdę nie
wiele, ale jak to mówią " Lepszy rydz, jak nic"
Wilk przyjrzał mi się uważnie z pytającym spojrzeniem, a ja jedynie
pokręciłam pyskiem. Nie umiem dzielić się swoim życiorysem... a na pewno
nie z tymi, których nie miałam jeszcze sposobności bliżej poznać.
Cóż, ale przecież każdy ma coś za uszami, czyż nie ?
< FireClaw? >
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz