poniedziałek, 1 grudnia 2014

Od Lost Angel C.D Javiera

Najpierw moje ciało ogarnęła chęć ucieczki... Potem lekko się odprężyłam i wtuliłam w ciepłą sierść basiora. Było to takie magiczne. Ten spokój... Nie mogłam uwierzyć, że ktoś zadziałał aż tak na mnie. Od razu, jakby dostała reseta, nic nie pamiętałam. Byłam teraz spokojna. Całe zło uszło i został tylko on. Mój łeb odarł na jego plecy, a oczy zamknęły się. Czułam się znów szczęśliwa, jakby odnalazła tą właściwą drogę, przy jego boku, nie ważne, co się stanie. Mogłam czuć się swobodnie.
-Dziękuje - wyszeptałam.
Basior chyba się uśmiechnął, poczułam mały ruch. "Odkleił się" i spojrzał mi w oczy. Teraz wiedziałam, że na pewno się uśmiecha. Chciałam zostać z nim na zawsze... Teraz i jeszcze dłużej. Nie wiem, ale czułam się jak kiedyś przy boku pana.

(FireClaw?)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz