- Nie ma za co - Odsunąłem się lekko odwróciłem wzrok i trochę zarumieniłem
Wilczyca tylko uśmiechnęła się szczerze.
- Wracajmy do szczeniaków - Powiedziałem udając zmartwionego
- Dobrze - Nagle powiał silny lodowaty wiatr, od razu wzmocniłem barierę
- Cholera... - parsknąłem
- Nic Ci nie jest? - Wykrzyknęła Lost Angel widząc ile mocy włożyłem w ochronę jaskini
- Nie... - Parsknąłem - Dam sobie radę
- Musimy coś zrobić, nie dasz sobie sam rady! - Znowu zaczeła
- Przestań! Nie chcę kolejnej kłótni - Burknąłem
- Chcę po prostu pomóc - Z jej oczu pokapały łzy
- Zakończę tę wojnę samemu! Przyjmę całą nienawiść i ból na siebie! To jest moja rola! Jako wilka Division of Wolves from the sky!
<?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz