Akórat rozmawiałam z nowym wilkiem kiedy do jaskini wbiegła FallenAngel.
- Vex! Za terenami płonie! Spójrz na horyzont!
- Jak daleko? - Spytałam wychodząc z jaskini i dostrzegłam gęste kłęby dymu
- Dojdzie do naszej watahy za kilka minut - Powiedziała
- Co się dzieje? - Podbiegła wystraszona Hana
- Hano, zostań tutaj z Rilem, nowym wilkiem my się wszystkim zajmiemy - Powiedziałam i zaczęłam biec
Gwizdnęłam i od razu obok mnie pojawili się Talon, Don oraz Javier.
- Alpho, ogień się szybko rozprzestrzenia nie mamy wiele czasu - Stwierdził FireFist
- Jak go ugasimy? - Dodała FallenAngel
- Ogień zwalczymy ogniem - Warknął Javier
- Nie... mamy wilka wody, nowy członek, wykaże się - Wykrzyknęłam - Talon ruszaj
- Tak jest - pokiwał głową i zniknął
Po chwili znaleźliśmy się przy granicy. Ogień nie był daleko, jeszcze tylko kilka drzew i wataha stanie w płomieniach.
- Co mamy robić? Zanim BlackFire wróci trochę minie - Wykrzyknęła FallenAngel
- Masz racje - Pokiwałam głową - Dlatego... - Zamieniłam się w człowieka
- Trzeba ściąć te drzewa - Wyciągnęłam miecz i zaczęłam walić w pnie,
szło to z łatwością jednak trochę tego było
- Alpho! - Usłyszałam krzyk i w ostatniej chwili odskoczyłam w tył a przede mną spadło drzewo, które odzieliło mnie od reszty.
Ogień był zbyt blisko. Musze uciec teraz albo... Nagle zauważyłam że drzewa stają się martwe.
- Co się dzieje? - Szepnęłam pod nosem i zobaczyłam nowego wilka, który się na nich skupia
Rzeczywiście ogień nie mógł się dalej rozprzestrzeniać. W tamtej chwili
pojawił się Blue który użył mocy i z jego buzi z wielkim ciśnieniem
wyprysnęła woda. Rozumiem, nie am w okoli wody więc skorzystał z tego co
ma w ciele. Uśmiechnęłam się lekko. Zmieniłam się w wilczycę.
- Opanowaliśmy wszystko - Uśmiechnęłam się do Lost Angel - W samą porę, dziękuję
- To mój obowiązek - Wyszeptała trochę zmęczona
- Nie przemęczaj się, niech WhiteHeal się tobą zajmie - Powiedziałam z uśmiechem
< FallenAngel?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz