~ Ale czekajcie, czekajcie ~ uśmiechnęłam się zarumieniona
~ O co chodzi? ~ Powiedziałay na raz
~ Czy zakończenia nie są przypadkiem wieczorem? ~ Spojrzałam na nich podejrzliwie, że chcieli ze mnie to wyłudzić ~ Zaczynamy co innego, dobrze?
Szczeniaki spojrzały po sobie i pomachały głowami.
~ A więc to będzie tym razem opowieść o mężczyźnie który nosił imię Tayend...
Tayend włada potężną bronią przepełnioną starożytną mocą i chroni ludzkość
przed nieumarłymi. Jego determinacja nigdy nie słabnie, nawet w obliczu
przerażających istot, które niszczy oczyszczającym ogniem. Tayend ma
poważną misję ─ uwolnić duchy tych, którzy trwają w nieśmierci, w tym
jego ukochanej. Tak jak starożytna broń, którą władali, Tayend i jego żona Senna wykuci
byli z tej samej skały. Przez lata wspólnie walczyli ze złem na
Runeterze, rozświetlając mrok i oczyszczając spaczonych. Byli wcieleniem
praworządności: oddanie Senny dla ich sprawy nigdy nie słabło, a ciepło
i dobroć Tayend wzruszały wiele spośród ocalonych ofiar. Byli niczym
dwie połówki, oddani i nierozłączni. Chociaż Tayend i Senna oglądali sceny, które złamałyby większość
wojowników, były one niczym w porównaniu z tym, co spotkało ich na
Shadow Isles. Gdy upiorni mieszkańcy tego przeklętego miejsca zaczęli
pojawiać się na Runeterze, Tayend i Senna zwalczali ich na każdym kroku.
Była to trudna praca, ale niezłomna para zwyciężała za każdym razem, aż
do spotkania z Balkanem, kolekcjonerem dusz. Tayend i Senna stawiali już czoła tak koszmarnym
stworom, ale spryt i okrucieństwo tego przeciwnika mogło zaskoczyć nawet
ich. Rozpoczęła się straszna bitwa, a bezwzględny Balkan zastawił
pułapkę. Ku przerażeniu Tayenda stworzenie zdołało porwać duszę Senny,
zamykając ją w Widmowym Więzieniu. Nic nie mogło jej przywrócić. Senna
zginęła i po raz pierwszy mężczyzna musiał wypełniać misję sam. Chociaż Strażnik odebrał Tayendowi połówkę serca, stworzył też
najgroźniejszego wroga Shadow Isles. Tayendem zawładnęła mroczna
determinacja; miał zamiar za wszelką cenę wyplenić nieumarłych z
Runeterry. By uczcić Sennę, zaczął władać jej bronią i poprzysiągł
ukończyć ich wspólną misję. Władając teraz oboma reliktami, Tayend
walczy z nieumarłymi i próbuje oczyścić dusze Shadow Isles. Wie, że
dusza Senny odeszła, ale nie traci nadziei, że uda mu się zapewnić jej
spokój. ~ Zakończyłam
Wilczki chwilowo zamilkły i się po sobie rozejrzały
~ Czy Pani nie powiedziała przypadkiem całej historii? ~ Zapytała Lukio
~ Oh... rzeczywiście ~ Zaśmiałam się ~ Już niedługo święta, należało wam się
~ Co to święta?! ~ Wykrzyknęli
~ To szczególny dzień, w którym cała nasza rodzina się zbiera i... ~ przerwałam ~ Sami do tego dojdźcie ~ Powiedziałam rozpromieniona, ze mój plan wypalił
~ Co? Więc planowałaś tu zakończyć... ~ Powiedział Octavio lekko oburzony
< SerenityEnigma? >
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz