-Nie ma sprawy - Uśmiechnąłem się
-To wspaniale!
-Zaczniemy może od tych milszych miejsc? - Spytałem
-Ty przewodzisz - Odparła miło
Ruszyłem więc przed siebie po puchowym śniegu. Dzisiaj nie było aż tak zimno. Spojrzałem w księżyc, nadal dręczyły mnie wspomnienia, przez co nie mogłem się skupić.
- To Land of Gravity - Powiedziałem lekko otumaniony
I tak minął czas gdy pokazałem jej: Gate of light, Podziemne źródła przy czym Gold Mine i Piekielne Podziemia. Ruszając dalej poznała: Wrzosowisko, Świętą Granice, Wieczne Zakątki, Arene Walk.
Gdy zakończyliśmy już wschodziło słońce.
- Jesteś pewna co do tej łapy, w dodatku całą noc nie spaliśmy - Powiedziałem
< Wybacz że krótko ale jak jedno długi napisze to drugie mi nie idzie. Następnym razem postaram się o długie. :)>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz