Zobaczyłem tajemnicze światło, jednak nie zainteresowało mnie gdyż w
WSNK było to częste zjawisko. Jednak zmieniłem zdanie gdy usłyszałem
krzyk:
- Halo! Jest tam ktoś ? Pomocy !
Pobiegłem w tamtym kierunku i dostrzegłem, że osoba wołająca pomocy była w jakiś dziurze.
- Nic Ci nie jest? - Spojrzałem w dół
- Raczej nie, pomóż mi sie stąd wydostać - Wyciągneła w moja stronę łapę
Zrobiłem to samo ale dostrzegłem, że ma kontuzję.
- Podaj drugą łapę - Powiedziałem
- Czemu? - Zdziwiła się ale mnie posłuchała
- ta jest zwichnięta, nie czujesz? - Spojrzałem jej w oczy powoli ciągnąc by ją wydostać
- Wybacz, w nocy nie czuję bólu - Odparła
- rozumiem, każdy ma jakieś moce - Westchnąłem - Jestem FireClaw
- Arystea - Odpowiedziała miło - Ale czkaj, skąd wiedziałeś?
- Co? - Zerknąłem na nią katem oka
- O mojej łapie
- Żywioł
- Lekarz? - Spojrzała na mnie z nadzieją
- Nie - Pokiwałem przecząco głową - WhiteHeal to lekarz, ja jestem Magiem
- To jak?
- Nie pytaj, ale mój pseudonim nie mówi o moim żywiole - Dodałem
- FireClaw, racja... tak w ogóle czemu macie takie imiona
- Potem Ci wytłumaczę - Uśmiechnąłem się lekko - Teraz trzeba cię opatrzeć, odczuwasz ten ból za dnia?
< Arystea? >
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz