-Ładnie.-powiedziałam.- Ale nie rozumiem po co porzucać przeszłość?
-Większość wilków miała komplikacje w życiu.
-No tak. Wiem... Ale to cie przecież nie ominie. Nawet jeżeli coś ci się stało o czym wolałabyś nie myśleć.
-Ale jest nam łatwiej.-powiedziała do mnie wadera już odrobinę mniej nie śmiało
-Wcale nie jest nam łatwiej. Tak się tylko wydaje. Nawet jeżeli... Tak czy inaczej wolę zostać sobą.
-Nie wolałabyś uciec z przyszłości?-zapytała mnie wilczyca
-Nie. Mimo że było okropnie kocham to kim jestem. I nie zmienie się. Imię to nie wspomnienia. I nie warto....
-Może i tak...-zaczeła znowu nie śmiałym głosikiem
Poodwiedzałyśmy najciemniejsze zakamarki. Wataha była na prawdę śliczna i czułam się jak w niebie lub w pobliskiej rzece. Nie chciałam z tąd odchodzić.
Z dnia na dzień zapoznawałam się coraz bardziej w Haną.
<WhiteHeal?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz