środa, 5 listopada 2014

Od Fayris C.D Javier

Potaknęłam posłusznie głową na rozkaz siostry i spojrzałam na cierpiącego wewnętrznie Javier'a. Wyglądał jak wrak wilka. Alexis wybiegła z jaskini w biegu przeistaczając się w człowieka.
 - Słyszałeś, mam pomóc - westchnęłam i pomogłam przejść basiorowi większość drogi do leża. - Miałeś dużo szczęścia, że skończyło się to tak a nie inaczej.
 - Bez skrzydeł... - urwał.
 - Da się żyć, bez nich wcale nie jesteś słabszy - spojrzałam kątem oka, a Javier położył się w kierunki ściany na leżu.
Po chwili wbiegła Alexis z jakimś zwierzęciem w pysku (jako wilk już ._.). Położyła go przed legowiskiem.
 - Odpoczywaj, musisz nabrać sił i wyzdrowieć - powiedziała Alexis z troską w oczach.
 - Wataha rośnie w siły, to widać - uśmiechnęłam się krzywo i spojrzałam na siostrę, która najwyraźniej również była zadowolona z osiągnięć.
Poniekąd brakowało nas trochę, nadal mieliśmy cichą nadzieję, że ktoś jeszcze ocalał z bitwy.
 - Ktoś przeżył? - zwróciłam się do Javier'a.
Może coś zapamiętał z wiru wojny. Może ktoś zdołał uciec, może jest w pobliżu.

< Javier? >

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz