wtorek, 4 listopada 2014

Od Vex C.D Mavis

- Potrzebujemy członków - spojrzałam na nią srogo, strasznie przypominała moją córkę
- Czyli chciałabyś, żeby dołączyła? - zapytała
- Kiedyś byliśmy najsilniejsi, teraz wszystko się zmieniło, straciliśmy prawie wszystkich, nie wiadomo czy jeszcze ktoś oprócz naszej skromnej grupki, musimy zrobić wszystko by nasze szczeniaki przeżyły - powiedziałam
- Masz szczeniaki? - spojrzała na mnie
- One też zginęły w walce, nie udało mi się ich ocali - odwróciłam wzrok i przegryzłam wargę - Chodź, poznasz resztę - postanowiłam jej zaufać, muszę zrobić wszystko by szczeniaki były bezpieczne, jeśli ja nie dałam rady obronić swoich to czy dam te? Mam nadzieje że przynajmniej oni zrobią to lepiej ode mnie, ruszyłam w głąb watahy. Nie minęło dużo czasu a już ujrzeliśmy rozbrykane szczeniaki i drugą Alphe, która obserwowałą szczeniaki i puściła mi porozumiewawcze spojrzenie oraz wycięczonego Javiera, który zdawał się wręcz załamany, jedynie Suzushikujo zdawała znaleźć sobie zajęcie i tworzyła różne rzeczy z lodu dla szczeniaków. Sama się sobie dziwię czemu nie jestem jeszcze tak załamana jak Javier.
- Powitajcie Mavis - bardzo podobna i to samo imię, poczułam ukłucie bólu

<Mavis?> 


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz