-Jaiver, żyjesz... - Wilczyca się ucieszyła
Ukłoniłem się lekko.
-Ilu z nas przetrwało? - Zapytałem
Z jaskini wydobyły się okrzyki szczeniąt.
-Uf.. przynajmniej one, czyli jednak małe zastępczynie żyją? - Uśmiechnąłem się krzywo
Zobaczyłem, że Alexis spóściła łeb.
-Pani Alexis, przepraszam... - Parsknąłem zły na siebie
-Nie... Spokojnie, teraz jestem FerHeart, mów tak do mnie, Fayris to RedInjury, Tam jest nowa członkini o imieniu IceGlance, a ty będziesz... - Zamyśliła sie i spojrzała mi w oczy - FireClaw
-Tak jest - powiedziałem i kasnąłem krwią
-Twoje ciało jest wycięczone, Fayris pomóż mu dojść do leża, ja coś upoluję dla całej grupy za pomocą wcielenia człowieka.
<Fayris?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz