- Nikt cię tu nie trzyma na siłę - stwierdziłam - Javier odprowadź waderę do granicy
- Basior?! - powiedziała Mellisa
Widać było ze FireClaw puścił jej wrogie spojrzenie
- Nie inaczej... Odjedź jak chcesz... Javier będzie tylko pilnował byś opuściła granicę watahy - mruknęłam
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz