-Lepiej nie - Stwierdziłem
-Czemu? - Zapytała z nutą goryczy
-Bo pomijając latanie to nauka i robie wszyskiego czego się da to najwspanialsza rzecz, w dodatku to dwa szczeniaki które nigdy się nie poddają - Wytłumaczyłem najlepiej jak się dało
- Rozumiem - zamyśliła się
- O wilku mowa - Uśmiechnąłem się do wychodzących, ziewających szczeniaków
- Jedzenie! - Krzyknął Octavio nagle ożywając
Wszystki rzuciły sie na jedną sarnę. Po chwili z drugiej jaskini wyszli dorośli. Początkowo zastanawiałem się gdzie jest Alpha, aż pojawiła się za mną. Odparła że miała wartę przy szczeniakach. Niektórzy ruszyli by upolować własne ofiary, jednak Alpha pouczyła ich by nie wybijali jednej doa siebie tylko by się dzielili bo inqczej może skończyć się pożywienie. Szczeniaki natomiast z pełnymi brzuchami wygrzewały się na słońcu. Wraz z Lost Angel poczęstowaliśmy się resztkami.
<Lost Angel?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz